12 maja 2024r. Imieniny: Pankracego, Dominika, Domiceli
Gospodarz strony: Andrzej Dobrowolski     
 
 
 
 
   Starsze teksty
 
O krytyce zapłaty dla kancelarii prawnej

 
http://www.czasgarwolina.pl        Życie Siedleckie opublikowało 28 stycznia tekst Łukasza Koryckiego pod tytułem „Złoty interes mecenasa”.

         Tekst komentuje fakt zapłaty przez garwolińskie starostwo - kierowane wtedy przez Grzegorza Woźniaka - 533 tysięcy złotych kancelarii prawnej mecenasa Krzysztofa Zająca za obsługę prawną władz powiatowych w czasie ubiegłej kadencji samorządu 2006-2010 (miesięcznie ok.10,8 tys. zł). Dziennikarz napisał: „533 tys. złotych  z a r o b i ł a  Kancelaria Krzysztofa Zająca /…/, za taką kwotę można byłoby zatrudnić  t r z e c h  radców prawnych na pełnym etacie – powiedziała Ewa Flaga /…/”.

         Komentarze radnych obecnej koalicji – Ewy Flagi (PO) i Piotra Osmólskiego (WP) - zamieszczone w tekście wyrażają oburzenie na to, że wynagrodzenie to było za wysokie, co zresztą sugeruje tytuł tekstu nadany przez dziennikarza.

          Łukasz Korycki zaznaczył również, że Grzegorz Woźniak i Krzysztof Zając są szkolnymi kolegami, co może być traktowane jako sugestia, że przyczyną kontraktu mecenasa nie są jego świetne kwalifikacje, ale koleżeński układ.

          O czym Łukasz Korycki nie napisał?

         W poprzedniej kadencji Krzysztof Zając stał się najbardziej znienawidzonym przez środowisko Wspólnoty Powiatowej człowiekiem nowej władzy PiS-PSL, która odsunęła od rządów w 2006 roku Wspólnotę Powiatową.

         Doprowadził między innymi do złożenia zawiadomień do Prokuratury Rejonowej w Garwolinie: sprawy zakupu autobusu dla szkoły ekonomicznej przez dyrektora Zbigniewa Marciniuka (WP), i sprawy o poświadczenie nieprawdy przy wynajęciu miejskiej Szkoły Podstawowej nr 5 w Garwolinie przez fundację Edukator związaną z Urszulą Zadrożną (WP).

          Garwolińska prokuratura nie znalazła znamion przestępstwa w tych sprawach, ale mecenas Zając apelował od jej decyzji do instytucji wobec niej nadrzędnych, i te nakazały ponowne, głębsze zbadanie opisanych spraw. To pierwsze urzędowe uznanie, że prokuratura niedokładnie zbadała sprawy, w które zamieszani byli członkowie Wspólnoty Powiatowej. I chociaż ponowne badanie spraw i tak zakończyło się ich umorzeniem, niechęć do mecenasa w środowisku WP istnieje nadal.

          Może to mieć wpływ na stopień oburzenia sprawą Rady Powiatu pracującej od 2 miesięcy pod przewodnictwem Urszuli Zadrożnej.

           A czy informacje o zapłacie dla tej kancelarii są uczciwe? Nie.

         Większość Polaków pracuje na posadzie i ich przychód jest tym samym co dochód. Toteż przeciętny czytelnik ŻS nie odróżnia pojęcia przychodu (wpływów pieniężnych do firmy) od dochodu (przychód minus koszty firmowe). Tymczasem miesięczny przychód kancelarii 10 800 zł po potrąceniu – przykładowo – 50% kosztów (lokal, personel średni i niższy, samochody, telefony, itd.) to dochód brutto 5 400 zł.

         Czy to byłby  z a r o b e k  samego Krzysztofa Zająca, jakby mogło wydawać się etatowemu pracownikowi? Nie.

          Firma Kancelaria Krzysztofa Zająca to nie tylko sam Krzysztof Zając, ale i inni prawnicy, którym zlecane są prace. Na przykład w sprawie, w której ta kancelaria reprezentowała Radę Miasta Garwolin przeciwko wojewodzie mazowieckiemu Jackowi Kozłowskiemu (PO) przed sądem stawali tacy prawnicy. (Skutecznie! Utarli nosa Panu Wojewodzie udowadniając, że miejska rada miała prawo zakwestionować 17% podwyżkę cen usług PWiK sprzed 2 lat.) Jeśli przyjąć, że prace dla garwolińskiego starostwa rozłożone były na 2 osoby, to ich przeciętny dochód brutto wyniósł 5400 zł : 2 = 2700 zł. A to nie jest kwota bulwersująca. 

http://www.czasgarwolina.pl           Po raz kolejny Łukasz Korycki napisał tekst z pół-prawdami, rozbudzający zawiść.

          Jaka szkoda, że z ŻS odeszli Anna Zarembska i Łukasz Chomicki. Oni nie przekraczali granic przyzwoitości.

           Napisałem swoją opinię na ten temat, bo i mnie osobiście 3 lata temu spotkał podobny atak ze strony członka Wspólnoty Powiatowej - ogniskującej sympatię starej gwardii PRL: partii, wojska, milicji, itp.









Andrzej Dobrowolski, SdG